Reklama

Wielkie kaszubskie szczupaki. Dwa razy ponad metr

20/11/2024 09:19

W odstępie zaledwie kilku dni w naszych jeziorach złowiono dwa okazałe szczupaki. Co ciekawe, oba padły łupem nastoletnich wędkarzy.

Późna jesień sprzyja połowom wielkich szczupaków, a w ostatnich dniach potwierdziło się to na naszych wodach. W poniedziałek 11 listopada ogromną rybę złowił zaledwie 14-letni Franciszek Petryszyn z Bytowa. Choć pogoda nie sprzyjała, bo w Święto Niepodległości było przenikliwie zimno, chłopak postanowił spędzić popołudnie na łódce z tatą Tomaszem, uganiając się za szczupakami na Jeziorze Jeleń. Na pewno nie wiedział, że dzień skończy się dla niego tak „grubo". Młody wędkarz wyciągnął z wody szczupaka mierzącego aż 117 cm. - Momentami plecionka była luźna, więc myślałem, że ryba spadła. Niekiedy z kolei opór był tak duży, że zastanawiałem się, czy to nie jest zaczep. Okazało się, że to wielki szczupak – mówi Franek Petryszyn.

Tak wielkiego „zębatego" młody bytowiak jeszcze nigdy nie złowił. Ryba była nie tylko długa, ale też wyjątkowo ciężka. Ważyła 11 kg. - Dotąd największy złapany przeze mnie szczupak mierzył 84 cm. Także rekord poprawiony znacząco. Miałem mega frajdę z holu i ogromną satysfakcję na koniec. Niesamowite emocje – mówi Franek. Ogrom emocji potwierdza zamieszczony film. Młodemu wędkarzowi aż odbierało dech w piersi.

Okazały szczupak po sesji zdjęciowej wrócił do wody. Dla Franka to zachęta, by dalej uganiać się za tym drapieżnikiem. - Kocham wędkarstwo i będę łowił do końca życia. To najlepsza pasja na świecie – powiedział nam podekscytowany 14-latek.

Nie tylko na Jeleniu udało się złowić piękną rybę. Sześć dni później (w niedzielę 17 listopada) okazowy szczupak padł łupem 17-letniego Jakuba Prądzińskiego z Lipnicy, który tego dnia po południu wybrał się z wędką nad jezioro Głęboczek. Co ciekawe, ten sam szczupak dwa razy zaatakował jego przynętę. - Za pierwszym razem poczułem lekkie uderzenie i... pusto. Na gumie zostały ślady po zębach. Obrzuciłem to samo miejsce kilka razy, ale bez efektu – opowiada Jakub.

Lipnicki wędkarz jednak się nie poddał. Kiedy posłał przynętę na nieco głębsza wodę, od razu poczuł potężne uderzenie. - Było naprawdę mocne, ale po chwili plecionka się zluzowała, więc myślałem, że ryba spadła. Jednak po chwili poczułem opór i trzy mocne odjazdy. Wiedziałem, że to spory szczupak – mówi Jakub.

Po kilku minutach w jego podbieraku był szczupak mierzący 102 cm. Ryba nie została zważona. Po sesji zdjęciowej wróciła do wody. - Przyznam, że adrenalina była. To mój rekord, jeśli chodzi o szczupaka. Dotąd największym, jakiego złowiłem, mierzył 92 cm. Świetne uczucie, w końcu przekroczyć magiczną barierę metra. Wie to każdy, komu ta sztuka się już udała – mówi Jakub Prądziński.


Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 20/11/2024 12:06
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama
Reklama
Wróć do